Tak, oficjalnie zawieszam bloga. Na czas nieokreślony, a może
na zawsze. Ta historia w ogóle mnie nie bawi. Nie mam weny ani motywacji do
pisania dalszych rozdziałów. Przykro mi, może ktoś śledził tę historię i
chciałby dowiedzieć się, co będzie dalej, ale nie sądzę by tych osób było tak
znowu wiele. Zdaję sobie sprawę z moich błędów
ortograficznych, interpunkcyjnych, językowych itp. Z tego, że ta opowieść
jest przewidywalna, jednowątkowa oraz tak komercyjna, że właściwie gdybym
zamieniła Alice na Dana, to mogłabym robić za twórcę piątej serii (Przy ich
cudownej inwencji twórczej i ich oryginalności). Jeśli jednak znajdą się wśród
was osoby, które chcą mnie teraz zabić, a co najmniej opieprzyć to...
Życzę wam
wszystkiego najlepszego z okazji Prima Aprilis! Nowy rozdział w piąteczek, a do
tego czasu można mnie mordować w komentarzach^^
Shun: Ale
wymyśliłaś żart!Oj cicho, znasz mnie. Na więcej mnie nie stać.
S:To prawda. Ale serio myślisz, że ktoś się przejmie tym, że „zawieszasz" bloga?
Może i nie, ale grunt, że wy się przejęliście (look na całą ekipę, bakugan) i jak nie będziecie grzeczni to rzeczywiście zawieszę!
Ja się przejęłam, że tym, że zobaczyłam "zawieszam bloga" i już chciałam się na Ciebie złościć w komentarzach! :O Masz szczęście, naprawdę, że to tylko taki żarcik! :x I to udany! Czekam zatem do piątku! :)
OdpowiedzUsuń