Był słoneczny dzień w
Bakugan City. Jak zwykle na arenach walk zbierały się tłumy, jednak czegoś
brakowało, tzw. głównej atrakcji-Młodych Wojowników. Wszyscy oni, zostali
wezwani na zebranie specjalne zwołane przez Julie. Obecnie jednak to
spotkanie przyjęło inną formę niż się z początku spodziewali. Runo i Gunz
siedzieli przy stole dyskutując na temat supermocy domeny Haos, a Shun
rozłożywszy się na fotelu od 20 minut spał. Marucho siedział przy swoim biurku
i po raz tysięczny wpisywał te same dane do systemu. Obok niego stała
Makimoto z mikrofonem.
-To nie ma sensu. Mówiłem ci, że to tylko plotki-westchnął blondyn.
-Sprawdź jeszcze raz!- krzyknęła dziennikarka.
-Julie, nie ma szans by wywieźć nielegalnie bakugana z wyspy! Obecnie na ziemi znajduje się 7895 bakuganów z czego 2797 znajduje się poza wyspą, wraz z ich zarejestrowanymi wojownikami!
-Z tego wynika, że na wyspie jest 5098 bakuganów?
-Tak i ani jednego mniej lub więcej!
-Ale czy są to te same bakugany?
-Nie rozumiem-westchnął zrezygnowany.
-Ostatnio często zgłaszane są zaginięcia bakuganów walczących w bitwach, ponad to w Bakuszpitalach pojawiają się pacjenci z poważnymi ranami, którzy według rejestru nigdy nie stoczyli walki na arenie! Poza tym czy jesteś w stanie zaprzeczyć, że do zeszłych wakacji na Bakuwyspach znajdowało się ponad 10 tysięcy bakuganów!? Możesz wytłumaczyć co sprawia, że opuszczają one Ziemie i wracają do Vestroi!?-natłok pytań zdecydowanie zszokował chłopaka, gdyż jedyne co zdołał odpowiedzieć to „Eeeee”.
-One uciekają! Tylko przed czym? Przed wrogiem, którego nie widać! Wrogiem, który czai się w ciemności, by zaatakować w najmniej spodziewanym momencie!!!- jak na zawołanie drzwi do pokoju otwarły się z hukiem, co zwróciło uwagę wszystkich. Nawet Shun się obudził i nieprzytomnym wzrokiem spojrzał na Dana stojącego w progu.
-Ooo Daaan kochaaaty- zaczął brunet, jednak nie dokończył bo upadł na ziemie, co sprawiło, że na głowach wszystkich w pokoju pojawiły się charakterystyczne kropelki... (Na głowie autorki i narratorki też. Przecież mówiłam mu wczoraj żeby nie pił tyle bo jutro piszemy rozdział!
Amelia: Wiesz mieli wczoraj z Alice 2 miesięcznice i...
Mówiłam, że to sabotażyści!!! Specjalnie mi z tym związkiem wyjechali.)
-Dan ty idioto!!! Jak mogłeś tak po prostu wyjechać bez słowa! -Niebieskowłosa poderwała się z miejsca.
-Heh, też tęskniłem Runo-odpowiedział przybyły, co zupełnie zbiło dziewczynę z tropu. Lekko się zarumieniła, lecz nie na długo.
- No ja myślę łosiu! -chłopak oberwał z liścia. Wszyscy w pokoju przyglądali się zaistniałej scenie, kompletnie zapominając o ninji na podłodze (i dobrze mu tak XD). Jedynie Marucho dalej przeglądał rejestry, w pewnym momencie zamarł.
-Słuchajcie-zaczął i o dziwo wszyscy zwrócili na niego uwagę.-Julie miała racje, z Wyspy Bakuganów znikają bakugany...
-Serio?- spytała platynowa blondynka- Znaczy, a nie mówiłam!
-Pozostaje pytanie dokąd znikają? -dokończył.
-Do Strefy Walk-do pokoju weszła Mira- Też myślałam, że to zwykle plotki, jednak zyskałam pewnego informatora. Bakugany są porwane z wyspy, a następnie sprzedawane na Czarnym Rynku w podziemiach Moskwy. Tam są zmuszane do walki, bez zasad. Większość z nich zostaje trwale ranna, a te które nie są wstanie dłużej walczyć, wyrzucają.
-W Moskwie? Właśnie stamtąd wracam- zdziwił się gracz Pyrusa.
-A, co ty robiłeś w Rosji? -zaciekawiła się Misaki.
-Odwiedzałem Alice.-wszyscy w pokoju spojrzeli po sobie, tak naprawdę, żadne z nich nie miało z nią kontaktu od wieków.
-No i co u niej?- ciszę przerwała Makimoto.
-Założyła szkółkę bakugan, a uczą się u niej Chris i Soon!- zaczął się śmiać.
-Co one tam robią? -spytał wojownik Aquosa.
-A ja wiem... Tak, czy inaczej, chyba sam będziesz mógł zapytać? No bo z tego co rozumiem jedziemy do Rosji.
-Na to wygląda- stwierdziła Clay.
-To może niech ktoś pozbiera Shuna z podłogi i wyruszamy! -na głowach wszystkich znów pojawiły się kropelki, lecz po chwili dziewczyny wzięły się za doprowadzenie Kazamiego do stanu względnej używalności... Marucho natomiast załatwiał transport.
.............................. ........W tym samym
momencie, okolice Moskwy, Rosja......................... ...............
-Uffff, ale tu jest cicho bez tego Kuso- stwierdziła Angie rzucając się na wygodny fotel.
-Co racja, to racja- westchnęła Soon- Jeszcze tylko poczekać, aż Chris pojedzie do Bakugan City.
-Ej!- krzyknęła wymieniona.
-Sorka.
-Spoko. Przyzwyczaiłam się, że uważacie mnie za zbyt energiczną.
-Jesteś już gotowa?- w pomieszczeniu pojawiła się Alice- Tutaj masz wyleczone bakugany, jest ich 56. Dwanaście Pyrusów, Czternaście Aqosów, osiem Subterrów, dziesięć Haosów oraz sześć Ventusów i Darkusów.
-Rozumiem.
-Dobra, ubieraj się odwiozę Cię na lotnisko, a wy- spojrzała na dwie dziewczyny- Ugotujcie obiad.
-Tak jest- odpowiedziały, na co brązowooka odpowiedziała przewracając oczyma.
-To cześć! -pożegnała się blondynka.
-Pa!
-Do Widzenia!
.............................. .............................. .............................. .............................. ..........
*Dara wchodzi do pokoju w rudej peruce*
Amelia: Nie pytajcie...
Shun~~~ kotku, co powiesz na wycieczkę do kina?
Shun: Może i jestem pijany, ale wiem, że to ty Dara! *spada z krzesła*
No żeż kur... *groźny look Amelii* ...czak!
S: Umiem jeszcze rozróżnić ładną dziewczynę, od brzydkiej.
Że co!? *pstryka palcami* Ciemno wszędzie, głucho wszędzie... Wpierdol będzie! Will kocham Cię za ten tekst.
Am: Taaa... Już wszystkim znajomym się nim chwaliła...
Oczywiście z zachowaniem praw autorskich! Chwila! Co ja miałam...
Am: Sprać Shuna.
Racja!* bierze Shuna za nogę i ciągnie do sali tortur*
Am: Trumnę sosnową, czy dębową?
Tańszą!!!
Am: Aha, to ja może dokończę mowę do ludu, otóż autorka podjęła się bardzo ambitnego planu (jednak nie tak ambitnego planu jak plan Will) dodawania przynajmniej jednej notki, co tydzień na każdym z trzech blogów do momentu, aż straci Internet... Czyli tak harmonogram jest taki.
1 W tym tygodniu jest notka na Bakuganach.
2 Za tydzień na SK.
3 Później na Bakuganach.
4 Na SK
5 Bakugany
6 Hetalia i tak dalej... One shoty nie wchodzą w skład harmonogramu, więc jeśli jakiś napisze można w tym tygodniu oczekiwać od niej i tak rozdziału. Amen! Inna sprawa, że ona dopiero jutro dowie się co z wami ustaliła jak będzie czytać komentarze... Więc życie mi szczęścia bo pewnie mnie Ona za to zabije...
-To nie ma sensu. Mówiłem ci, że to tylko plotki-westchnął blondyn.
-Sprawdź jeszcze raz!- krzyknęła dziennikarka.
-Julie, nie ma szans by wywieźć nielegalnie bakugana z wyspy! Obecnie na ziemi znajduje się 7895 bakuganów z czego 2797 znajduje się poza wyspą, wraz z ich zarejestrowanymi wojownikami!
-Z tego wynika, że na wyspie jest 5098 bakuganów?
-Tak i ani jednego mniej lub więcej!
-Ale czy są to te same bakugany?
-Nie rozumiem-westchnął zrezygnowany.
-Ostatnio często zgłaszane są zaginięcia bakuganów walczących w bitwach, ponad to w Bakuszpitalach pojawiają się pacjenci z poważnymi ranami, którzy według rejestru nigdy nie stoczyli walki na arenie! Poza tym czy jesteś w stanie zaprzeczyć, że do zeszłych wakacji na Bakuwyspach znajdowało się ponad 10 tysięcy bakuganów!? Możesz wytłumaczyć co sprawia, że opuszczają one Ziemie i wracają do Vestroi!?-natłok pytań zdecydowanie zszokował chłopaka, gdyż jedyne co zdołał odpowiedzieć to „Eeeee”.
-One uciekają! Tylko przed czym? Przed wrogiem, którego nie widać! Wrogiem, który czai się w ciemności, by zaatakować w najmniej spodziewanym momencie!!!- jak na zawołanie drzwi do pokoju otwarły się z hukiem, co zwróciło uwagę wszystkich. Nawet Shun się obudził i nieprzytomnym wzrokiem spojrzał na Dana stojącego w progu.
-Ooo Daaan kochaaaty- zaczął brunet, jednak nie dokończył bo upadł na ziemie, co sprawiło, że na głowach wszystkich w pokoju pojawiły się charakterystyczne kropelki... (Na głowie autorki i narratorki też. Przecież mówiłam mu wczoraj żeby nie pił tyle bo jutro piszemy rozdział!
Amelia: Wiesz mieli wczoraj z Alice 2 miesięcznice i...
Mówiłam, że to sabotażyści!!! Specjalnie mi z tym związkiem wyjechali.)
-Dan ty idioto!!! Jak mogłeś tak po prostu wyjechać bez słowa! -Niebieskowłosa poderwała się z miejsca.
-Heh, też tęskniłem Runo-odpowiedział przybyły, co zupełnie zbiło dziewczynę z tropu. Lekko się zarumieniła, lecz nie na długo.
- No ja myślę łosiu! -chłopak oberwał z liścia. Wszyscy w pokoju przyglądali się zaistniałej scenie, kompletnie zapominając o ninji na podłodze (i dobrze mu tak XD). Jedynie Marucho dalej przeglądał rejestry, w pewnym momencie zamarł.
-Słuchajcie-zaczął i o dziwo wszyscy zwrócili na niego uwagę.-Julie miała racje, z Wyspy Bakuganów znikają bakugany...
-Serio?- spytała platynowa blondynka- Znaczy, a nie mówiłam!
-Pozostaje pytanie dokąd znikają? -dokończył.
-Do Strefy Walk-do pokoju weszła Mira- Też myślałam, że to zwykle plotki, jednak zyskałam pewnego informatora. Bakugany są porwane z wyspy, a następnie sprzedawane na Czarnym Rynku w podziemiach Moskwy. Tam są zmuszane do walki, bez zasad. Większość z nich zostaje trwale ranna, a te które nie są wstanie dłużej walczyć, wyrzucają.
-W Moskwie? Właśnie stamtąd wracam- zdziwił się gracz Pyrusa.
-A, co ty robiłeś w Rosji? -zaciekawiła się Misaki.
-Odwiedzałem Alice.-wszyscy w pokoju spojrzeli po sobie, tak naprawdę, żadne z nich nie miało z nią kontaktu od wieków.
-No i co u niej?- ciszę przerwała Makimoto.
-Założyła szkółkę bakugan, a uczą się u niej Chris i Soon!- zaczął się śmiać.
-Co one tam robią? -spytał wojownik Aquosa.
-A ja wiem... Tak, czy inaczej, chyba sam będziesz mógł zapytać? No bo z tego co rozumiem jedziemy do Rosji.
-Na to wygląda- stwierdziła Clay.
-To może niech ktoś pozbiera Shuna z podłogi i wyruszamy! -na głowach wszystkich znów pojawiły się kropelki, lecz po chwili dziewczyny wzięły się za doprowadzenie Kazamiego do stanu względnej używalności... Marucho natomiast załatwiał transport.
..............................
-Uffff, ale tu jest cicho bez tego Kuso- stwierdziła Angie rzucając się na wygodny fotel.
-Co racja, to racja- westchnęła Soon- Jeszcze tylko poczekać, aż Chris pojedzie do Bakugan City.
-Ej!- krzyknęła wymieniona.
-Sorka.
-Spoko. Przyzwyczaiłam się, że uważacie mnie za zbyt energiczną.
-Jesteś już gotowa?- w pomieszczeniu pojawiła się Alice- Tutaj masz wyleczone bakugany, jest ich 56. Dwanaście Pyrusów, Czternaście Aqosów, osiem Subterrów, dziesięć Haosów oraz sześć Ventusów i Darkusów.
-Rozumiem.
-Dobra, ubieraj się odwiozę Cię na lotnisko, a wy- spojrzała na dwie dziewczyny- Ugotujcie obiad.
-Tak jest- odpowiedziały, na co brązowooka odpowiedziała przewracając oczyma.
-To cześć! -pożegnała się blondynka.
-Pa!
-Do Widzenia!
..............................
*Dara wchodzi do pokoju w rudej peruce*
Amelia: Nie pytajcie...
Shun~~~ kotku, co powiesz na wycieczkę do kina?
Shun: Może i jestem pijany, ale wiem, że to ty Dara! *spada z krzesła*
No żeż kur... *groźny look Amelii* ...czak!
S: Umiem jeszcze rozróżnić ładną dziewczynę, od brzydkiej.
Że co!? *pstryka palcami* Ciemno wszędzie, głucho wszędzie... Wpierdol będzie! Will kocham Cię za ten tekst.
Am: Taaa... Już wszystkim znajomym się nim chwaliła...
Oczywiście z zachowaniem praw autorskich! Chwila! Co ja miałam...
Am: Sprać Shuna.
Racja!* bierze Shuna za nogę i ciągnie do sali tortur*
Am: Trumnę sosnową, czy dębową?
Tańszą!!!
Am: Aha, to ja może dokończę mowę do ludu, otóż autorka podjęła się bardzo ambitnego planu (jednak nie tak ambitnego planu jak plan Will) dodawania przynajmniej jednej notki, co tydzień na każdym z trzech blogów do momentu, aż straci Internet... Czyli tak harmonogram jest taki.
1 W tym tygodniu jest notka na Bakuganach.
2 Za tydzień na SK.
3 Później na Bakuganach.
4 Na SK
5 Bakugany
6 Hetalia i tak dalej... One shoty nie wchodzą w skład harmonogramu, więc jeśli jakiś napisze można w tym tygodniu oczekiwać od niej i tak rozdziału. Amen! Inna sprawa, że ona dopiero jutro dowie się co z wami ustaliła jak będzie czytać komentarze... Więc życie mi szczęścia bo pewnie mnie Ona za to zabije...
Shun: Jestem zażenowany...
OdpowiedzUsuńFeliks: Oj, cicho, Shun. Will się na razie wyrabia. Sam jestrm w szoku że daje radę publikować równo w południe...
Shun: To nie ona tylko opcja automatycznej publikacji.
F:Poważnie? O.o
S: A czegoś się spodziewał jak ona śpi do południa? -,-
Zill: Odsypia pisanie notek po nocach *piłuje paznokcie* Trzymać się trzyma ale martwię się o jej psychikę *lokk na Will*
*biega po pokoju, śmiejąc się jak debil* BLIŹNIAKI! WSZĘDZIE BLIŹNIAKI *-*
Shun: Ta, to jej zdecydowanie szkodzi -,-
Shun, nie chcesz mieć czasem braciszka ? *-*
Shun: Nie -,-
E tam, mogę pożyczyć mojego Shuna to będzie taki jakby braciszek...
UsuńShun: Że Cło!?
To za upijanie się w dzień roboczy!!!
Jezuu... Qczoraj miałam takie dziwne pomysły... Aż chciałam napisać bloga o bliźniakach Kazami także lepiej nie XD
UsuńWill
Etam, od razu blog.... Ale One Shot był by jak znalazł. *związuje Shuna zieloną wstążeczką* Marsz do Will!!!
UsuńHmhm... trochę zaległości tutaj też ... ^^"
OdpowiedzUsuńTakie poprzeplatanie wątków poważnych z parodystycznymi (parodystyczne: wyskok Shuna, kropelki przy głowach i oczywiście, Runo bijąca Dana - niezmienne i bezcenne). Tak, to faktycznie dużo bakuganów jest do uratowania i to okropne, co się z nimi dzieje. Sam pomysł ze sprzedażą bakuganów na czarnym rynku jest bardzo fajny, jak i ten ze zmuszaniem ich do walk bez zasad. Paskudna Rosja. Nigdy jej nie lubiłam. Alice mogłaby być Polką... Dlaczego nie dają nigdy Polek w anime?!
OdpowiedzUsuńWracając... To teraz młodzi wojownicy wyruszą wreszcie do Rosji i hmm,może z kimś powalczą?
Wyłapałam dwie literówki, jedna pamietam że była w słowie "kochany", gdy Shun wyskoczył - i zamiast właśnie napisać"kochany", napisałaś "kochaty". Druga była gdzieś zaraz po tym...
Pozdrawiam i jeśli wstrzymywałaś się z publikacją następnego rozdziału dla mnie(Hihi, żartuje. ^^"), to nie trzeba było i możesz już dawać następny.
Hym.... Ależ oczywiście, że czekałem na ciebie...
OdpowiedzUsuńShun: To dlaczego rozdział jeszcze nie gotowy?
Cicho!
Co do tej pierwszej literówki... To że tak to określe ... Była specjalnie... Naprawdę!
Co do Polek w anime to nie jest tak źle w innych filmach też nas nie pokazująXD Jesteśmy na to za ładne... Inne kobiety popadły by w kompleksy...
Tak osobiście do Rosji i Rosjan nic nie mam bardziej do ichejszego systemu.