piątek, 3 stycznia 2014

Rozdział 5 cz. 7 (Historia)

Minęło parę miesięcy, Alice w tym czasie bardzo często przebywała w bakuprzestrzeni, jednak nie brała już ze sobą swojej podopiecznej. Miała mnóstwo okazji by przyglądać się temu co się tam dzieje. Nie podobało się jej to. Zachowanie Młodych Wojownków, Shuna, było dla niej nie do pomyślenia! Tak samo system, szwankował, jej prototyp o nazwie Dylanx259 okazał się być sprytniejszy niż myślała... Nie był to jednak tak duży problem, gdyż  oprócz niej nikt nie wiedział na czym polega usterka. Program przyjął formę ludzką i zaczął rozprzestrzeniać na czarno ulepszenia do bakuganów, lecz dopóki spełniał swoją podstawową funkcje, nikt z szefostwa nie połączył by go z Dylanem przemytnikiem. I tak wlókł się dzień, za dniem do ataku bakuganów chaosu. Wojownicy zostali uwięzieni w bakuprzestrzeni. Tego dnia dostała telefon z firmy z nakazem natychmiastowego stawienia się w siedzibie "Zarządu Głównego Bakuprzestrzeni". Natychmiast wyjęła kartę teleportacyjną i znalazła się na miejscu. Oczywiście nikt nie zwrócił na nią uwagi, bo po co? To całkowicie normalne tak pojawiać się znikąd  w pilnie strzeżonym budynku. Wszyscy biegali po pokoju od urządzenia, do urządzenia. Z tego co zauważyła wynikało, że stracili również kontakt z uwięzionymi. (Bywa...) Przeszła przez całą sale do odległego kontu, gdzie znajdowało się stanowisko jej "firmy". Nie było ono zbyt zachwycające. Małe biurko i komputer oddzielone jedną "tekturową" ścianą od reszty takich samych. Usiadła, włączyła komputer i podłączyła do niego dysk danych. Na monitorze ukazał się stan obecny bakuprzestrzeni, nie było zbyt ciekawie... Bakugany chaosu szalały, po całym mieście rujnując wszystko co jeszcze stało. Wpisała parę kodów, by porozumieć się z Dylanem, bez skutku. Wyjęła z torebki stary dekoder ( nie taki telewizyjny, tylko...No... Inny!) i podłączyła. Przed jej oczyma ukazały się różne kombinacje zer i jedynek, a potem mapa bakuprzestrzeni. Był to tylko kontur budynków oraz tabliczki z ich opisami. Jednak znalazło się na niej coś jeszcze, a mianowicie krótki opis zaznaczonego na mapie punktu, o nazwie "System operacyjny Dylanx259 (Reas Inc.®)". Kliknęła na tę ikonkę i otworzyło się przed nią pole zadań. Rozpoczęła próbę skontaktowania się z programem. Na pulpicie zaczęło pojawiać, się ciś na kształt rozmowy.
-(head104open) 'st<baza=>dylanx259>' Dylan słyszysz mnie?'end
-'st<dylanx259=>baza>' Słyszę, mamo.'end
-'st<baza=>dylanx259>' Musisz wydostać wojowników uwięzionych w bakuprzestrzeni. 'end
-'st<dylanx259=>baza>'A co będę z tego miał?' end
Zawachała się, nie wiedziała co może więcej dać systemowi. Przyłożyła się pisząc go, więc czego więcej mógłby chcieć? Wtem ją olśniło. Ponownie klawiatura poszła w ruch. 
-'st<baza=>dylanx259>'zwolnie Ci blokadę, będziesz miał pełną władzię nad bakuprzestrzenią. Stoi?'end
-'st<dylanx259=>baza>' Stoi, do usłyszenia za trzy dni!'end (head104close) 
Gdy tylko zakończyli rozmowę wzięła się za hakowanie systemu bakuprzestrzeni, nie było to zbyt trudne. Po półgodzinie Dylan zyskał pełny dostęp. Jednak taka ilość danych, usmażyła jej służbowy komputer... Tak w zasadzie to na tym mogła by skończyć swoją prace, gdyby nie fakt, że decyzją zarządu musiała pozostać w firmie do uratowania uwięzionych. Dostała własny "mały" pokoik w posiadłości Marukura, więc żyła sobie przez następne trzy dni po królewsku. Unikając spotkań z Kato (który mógłby ją rozpoznać) i udając, że pracuje. Po wyznaczonym czasie Dylan u Marucho skontaktowali się z biurem na ziemi i parę godzin oraz bitew później wszyscy byli już uwolnieni. A mówiąc wszyscy, mam namyśli wszystkich, bo ci idioci ściągnęli ze sobą Magmela! Jednak jej to już zbytnio nie obchodziło. Wykonała swoją prace, nie miała ochoty  po raz kolejny oglądać epickiej walki, którą i tak wygra Dan cztery razy ewoluując Drago, a już szczególnie nie miała ochoty patrzec na Shuna...Wyjęła kartę i znalazła się z powrotem w domu. Ruszyła do swojego pokoju, lecz zatrzymała się przy najbliższym oknem. Było otwarte na parapecie siedziała Angie paląc peta, już miała ją z wrzeszczeć, gdy zorientowała się, że dziewczyna w ogóle się nie porusza! Nawet nie oddycha, dym unoszący się z papierosa też się nie przemieszczał.
-Co jest? -spytała sama siebie. Wyjęła dziewczynie używkę z ręki i wyszła przez okno. Znalazła się na podwórzu w okół niej znajdował się zatrzymany świat. Ptaki znieruchomiały w locie, a niebo było fioletowe. 
-To zupełnie jak...-wyszeptała i złapała się za głowę. -Nie, to nie może być przecież pozbyłam się negatywnej energii i zaakceptowałam cechy Maskarada! 
Rozejrzała się jeszcze raz. Jej uwagę przykuły świeże ślady na śniegu. Ruszyła ich tropem chwilę później usłyszała kobiecy głos. Przyspieszyła, minęła las i wypadła na polankę opodal strumienia. Wzdrygnęła się nie lubiła tego miejsca... Powiodła wzrokiem po każdym szczególe, zaczynają od strumienia, przez samotną wierzbę kończąc na postaci stojącej pod drzewem. Mrugnęła, jakby nie mogła uwierzyć w to co widzi.
-Nie możliwe-szepnęła.
......................................................
No i mamy pierwszą notkę w tym roku! Jej! W tym miejscu chciałabym  odrobinę wyjaśnić, otóż trochę przeskoczyłam i gdy Alice "bywała" w bakuprzestrzeni trochę się działo... M. in. Dlatego teraz nie chce widzieć Shuna. Miałam to opisać, ale postanowiłam, że później do tego wrócę.  Po za tym możecie mieć wątpliwości odnośnie tego co znaczy " przecież zaakceptowałam cechy Maskarada" chodzi mi o to, że Maskarad w pewnym sensie zawsze był częścią Alice, o której zapomniała. A moc ciszy, ją z  niej brutalnie wyszarpnęła i skierowała na złą stronę. Alice z mojego opowiadania jest (a może raczej ma być) takim kompromisem pomiędzy Alice z anime i Maskaradem. Notkę dedykuje Kirze, która nie wiem czy to czyta bo w życiu nie skomentowała...  ( Nie, ja wcale nie wyudzam komentarzy, nie...)
I tak wiem, że krótkie...nudne, brak dialogów i w ogóle nic się nie dzieje!

9 komentarzy:

  1. Daro Anno Askauro...
    JAK ŚMIAŁAŚ NIE POWIADMOIĆ MNIE O ROZDZIALE!!!???
    Zaraz normalnie wezme i szczele focha! -,- napierw skończę komenta -,-
    Pytanie 1: Dlaczego Alice stworzyła tak podły, zadufany, zaślepiony, wredny (pół godziny później) jakim jest Dylan?! Ti przecież nie logiczne.
    Pytanie 2: Co Alice ma do Shuna? Ja to od razu poleciałabym się z nim witać... BA! Rzuciłabym mu się na szyję a potem dała z liścia za uwalnianie Magmela z Baku-przestrzeni.
    Pytanie 3: Co Angie widzie w petach? Przecież to obrzydliwe -,-
    Na koniec powiem, że oczekuję rozdziału na Sk. A teraz wybacz. Idę szczelać fochy.
    Will

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fochnełaś się?
      Ehh, a mam cię informować, bo szczerze wolałabym nie, mam wtedy więcej czasu na pisanie XD... A co do Shuna, to to dlatego, że... (Szept) On ją zdradza...
      Alice: A ja wiem z kim!
      Shun: My wcale nie, jesteśmy parą-nie mogę jej zdradzać!
      Ja: (zły look na Shuna) Ty, coś chyba chcesz w następnym rozdziale przypadkiem potknąć się i wpaść do wulkanu!
      S: Nie! Poprostu to nie moja wina gdyby autorka mi nie kazała to nic by się nie stało!
      A:Ale to nie powód by lizać się z tą s***!!!
      J: To ja już może będę kończyć...

      Usuń
  2. Maskarad?! Spotkała Maskarada?! Aww... Urwałaś tak szybko!
    Zauważyłam u Ciebie tę inną Alice, niż tę z anime. Przede wszystkim to zdziwiło mnie, że zaoferowała tak "dużo" systemowi. Kontrola nad bakuprzestrzenią to poważna sprawa... Coś czuję, że nic dobrego z tego nie wyniknie! Urocze, że ów system nazywa ją swoją mamą, aczkolwiek nadal mi on śmierdzi i jest podejrzany... Z pewnością jest bardzo mądry, co wynika po jego zdaniu: a co będę z tego miał? Zwykle żaden system czy program nie ma na tyle rozbudowanej sztucznej inteligencji aby myśleć o wzajemnych korzyściach z dokonywanych usług.
    No i ogromnie jestem ciekawa czy coś jeszcze ukryłaś, przeskakując z fabułą. Ciekawi mnie, co zaszło między Alice a Shunem, oraz co dopadło Młodych Wojowników. No i ten MagMel!Trochę śmieszył mnie fakt, że Kato i jego cały system monitoringu nie spostrzegł Alice mieszkającej sobie przez trzy dni w rezydencji Marucho. :D
    Pozdrawiam Serdecznie i czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie spotkała Maskarada, moje rozwiązanie będzie trochę bardziej zaskakujące i w sumie jak tak teraz myślę to tandetne... Wstępny zarys tego opowiadania powstawał jak miałam 10 lat i tak się to ciąło... Teraz tylko obsadziłam to w realiach nowszych serii, i jeśli chodzi o Magmela i wojowników to wszystko działo się tak jak w anime, poważniejsze zmiany to ja zacznę robić jak w końcu skończę 5 rodzdział i wtedy też napomne o tym co się stało między Shunem i Alice. Jeśli chodzi o Dylana to jest on sprytny nawet bardzo, nie wiem czy oglądałaś 4 serie, bo jest to postać autentyczna, (Choć jak nie oglądałaś to zbyt wiele nie straciłaś, bo choć pomysł na serie był dobry, to moim zdaniem to zchrzanili. Tak samo jak serie 3.) a Alice przekazała mu całą kontrole bo bakuprzestrzeni i tak szła do "rozbiórki", więc nie było nic do stracenia. Jeśli chodzi o Kato, to napoczątku chciałam zamieścić z nim krótką rozmowę, po tym jak komputer się jej zfajczył, ale zapomniałam...

      Usuń
  3. No, no. Alice pokłócona z Shunem :( No ale ok. Już się normuję. No więc, kogo spotkała Alice? Ja byłam przekonana, że Maskarada, ale jak przeczytałam twoją wyżej (nie ma to jak napisać "wyżej" przez rz -.-) wypowiedź muszę zmienić swe zdanie. No więc stawiam na Shuna lub Lynca. Nie ważne, że różowowłosy nie żyje. I tak na niego stawiam. Albo raczej na jego ducha... No w każdym bądź razie jestem zła, że akurat w takim momencie przerwałaś :( Mam nadzieję, że szybko dodasz rozdział.
    A i jeszcze jedno.
    PETY SĄ NIEZDROWE !!! Nie zatruwaj Angie .
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Angie sama się zatruwa :( ale spokojnie jest na odwyku. Jak mówiłam osoba, którą spotka was zaskoczy, naprawdę... Choć zaczynam mieć wątpliwości, czy rzeczywiście dobrze zrobiłam pisząc, tak jak napiałam, ale trudno... A kiedy u ciebie nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero za 15 razem jak czytałam zorientowałam się kto to Dylan... Nie nie jestem fanką MS i jakoś wyleciała mi z głowy ta postać xD
    Fajnie zrobiłaś z tym przeskokiem. Jest tak intrygująco, a Aiko lubi to :D
    Hmm... czy przypadkiem Shuna łączy coś z Selon, a Alice to zauważyła? Tak jakoś strzelam. W ogóle się dziwię, bo wiem, że jesteś fanką tej pary a tu coś takiego xD
    Nie chce mi się myśleć kogo spotkała Alice więc obstawiam wszystkich i nikogo zarazem, i uznajmy, że trafiłam xD
    Życzę weny =D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, zgadłaś! Tak jakoś MS też nie przepadam, bo umarzam, że po prostu zmarnowali serie, podobnie jak GI zaczynało się całkiem, całkiem a potem... nie będę się wyrażać X_x. Nie chcę spoilerować, ale mówię Ci, że znowu zgadłaś! Jetem fanką tej pary i dlatego muszę ich pomęczyć! Tak po prostu! Niestety mam taką pokićkaną definicję romantyzmu, że dla mnie kłótnia jest jego najwyższym wyrazem, a całe napięcie kończy się na pierwszym pocałunku. Bo potem to już takie ciekłe kluchy, jak w komediach romantycznych... Dzięki i nawzajem!

      Usuń